poniedziałek, 2 czerwca 2025

Między oddechem a myślą.

Jak często, dbając o swoje zdrowie, zupełnie zapominamy o naszej głowie, o tym, co się w niej tworzy – o zgiełku myśli i emocji?

Dlaczego coś, co powinno być elementem naszej higieny osobistej, jest wręcz tematem tabu?

Jak dobrze zadbać o siebie, uciszając ten hałas i kojąc wytworzone przez dni, tygodnie lub miesiące warstwy stresu? Jak tego dokonać, aby jednocześnie nie tłumić tych emocji, wrażeń? Jak odciąć się od tego sabotażu, którego sami jesteśmy sprawcami? Jak zrobić krok w tył i zobaczyć pełen obraz tego, co nas otacza, a nie tylko to, co widzimy przez pryzmat naszego ego?

Może właśnie w tej ciszy, w tym zatrzymaniu się nad własną głębią kryje się klucz do zrozumienia siebie? W labiryncie codziennych zmagań często gubimy kompas własnej autentyczności, błądząc między tym, czego od nas oczekują, a tym, kim naprawdę jesteśmy. Każda szczera odpowiedź, której sobie nie udzielimy, staje się kolejną warstwą dysonansu, który oddziela nas od naszej prawdziwej natury.

Czyż nie jest paradoksem, że w epoce nieograniczonego dostępu do informacji tak trudno nam dotrzeć do informacji o sobie samych? Żyjemy w świecie, gdzie każdy gest, każde słowo może być zarejestrowane, ale nasze najgłębsze lęki i pragnienia pozostają nam nieznane. Ten wewnętrzny świat, pełen nieopisanych krajobrazów emocji, czeka cierpliwie na odkrycie, na moment szczerości z samym sobą.

Może właśnie tutaj, w tej przestrzeni między oddechem a myślą, między pytaniem a odpowiedzią, znajdziemy to, czego tak desperacko szukamy? W tej delikatnej granicy między byciem a stawaniem się, gdzie każda chwila obecności staje się aktem odwagi. Gdzie pozwalamy sobie na bycie w pełni ludźmi – z całym bogactwem naszych sprzeczności, z całą złożonością naszego doświadczenia. 

0 komentarze:

Prześlij komentarz