niedziela, 29 czerwca 2025

Fasady, maski i role w naszym codziennym życiu.

Pełnią one wiele funkcji, często jednak większości z nich nie jesteśmy świadomi. Sama świadomość, że je mamy i są częścią nas, jest niezwykle istotna. Rozsądne korzystanie z nich stanowi klucz do autentyczności – nie możemy się za nimi chować, gdyż wtedy tracimy to, co najcenniejsze: nas samych. Zatracając się w nich, możemy również stracić poczucie jedności z naszym bytem i stać się marionetką, która gra tak, jak każe jej rola.

Umiejętność świadomego przełączania między różnymi rolami społecznymi pozwala nam funkcjonować w złożonym świecie interpersonalnym, zachowując przy tym wewnętrzną spójność. Prawdziwe mistrzostwo polega na tym, by każda z naszych masek była autentycznym wyrazem jakiegoś aspektu naszej osobowości, a nie całkowitym zaprzeczeniem naszego prawdziwego ja. Ostatecznie, maski mogą służyć jako mosty łączące nas z innymi ludźmi, o ile pamiętamy, że pod każdą z nich kryje się ta sama, niezmiennie wartościowa osoba.

Czy jest możliwe uwolnić się od nich całkowicie? Wiele zależy od naszego otoczenia, społeczeństwa, w którym żyjemy, jak i od naszej roli, jaką w nim pełnimy. Mogą się wręcz wydawać niezbędne do prawidłowego funkcjonowania, ale całkowite ich odrzucenie oznaczałoby izolację społeczną i niemożność efektywnej komunikacji z otoczeniem. Kluczem jest zatem nie unikanie masek, lecz świadome ich wybieranie i kontrolowanie – tak by służyły nam, a nie nas zniewalały.

Read More

czwartek, 26 czerwca 2025

Toksyczna polaryzacja a konformizm.

Z czego wynika nasza chęć do podziałów i eskalowania negatywnej narracji?
Zakorzeniona zawiść, która kształtuje nas i nasze otoczenie, jest również czymś, co zarówno dzieli, jak i łączy.

W głębi nas, gdzieś bardzo głęboko, drzemie pewien instynkt, który oprowadza nas przez labirynt, którym jest nasza tożsamość. Paradoksalnie sprawia, że podczas poszukiwania samego siebie mamy tendencję do definiowania siebie przez negację, poprzez ustalanie i ciągłą afirmację w kwestii tego, czym nie jesteśmy i z czym się nie zgadzamy. Ego dodatkowo szuka ochrony, miejsca, gdzie czuje się swobodnie, a zarazem widziane. Przynależność, którą to oferuje, jest często iluzją wspólnoty, która zbudowana jest na bardzo kruchym fundamencie, czyli wykluczeniu innych.

W połączeniu z zazdrością staje się naszym przekleństwem, które powstaje z tych pragnień (ego - rozpoznanie, docenienie) i jest echem dziury, która krzyczy w nas, by została załatana, załatana cudzym cierpieniem.

Istota wzięcia swojego bytu w swoje ręce oraz zrozumienia jest związana z okiełznaniem tej zawiści, gdyż w innym przypadku jesteśmy jej niewolnikami, skazanymi na wieczne błądzenie w czeluściach naszej własnej nicości.
W mroku niezrealizowanych pragnień, żywiąc się cudzym upadkiem, kierując się ku przepaści...

Read More

czwartek, 19 czerwca 2025

Uczestnik życia.

Czy życie staje się łatwiejsze i prostsze, gdy nie czujemy już potrzeby nadawania wszystkiemu wokół nas łatek? W sensie, że coś jest dobre lub złe, poprawne lub nie? Coś, co mieści się w granicach wytyczonych przez społeczeństwo, czy też poza nie wykracza? Żyjemy w świecie, który za wszelką cenę staramy się spłycić i opisać zero-jedynkowo. Zabieramy mu przez to całe jego piękno i cały jego kunszt.

Może prawdziwa mądrość leży właśnie w tej bezkresnej przestrzeni pomiędzy? W tym mglistym obszarze, gdzie definicje rozpływają się jak cienie o zmierzchu, a pewność ustępuje miejsca tej słodkiej niepewności bytu. Gdy przestajemy być sędziami rzeczywistości, stajemy się jej świadkami - nie obserwatorami, lecz autentycznymi uczestnikami bezkresnego istnienia, gdzie każda dusza i cząstka naszego bytu ma swoje miejsce, nawet ta, która zdaje się wykraczać poza granice tego co nam znane. W tej akceptacji paradoksu, w tym przyzwoleniu na wieloznaczność, odkrywamy być może największą ze wszystkich prawd: że życie samo w sobie jest pytaniem, które nie potrzebuje odpowiedzi, lecz jedynie głębokiego zrozumienia pełnego akceptacji i szacunku.​​​​​​​​​

Read More

wtorek, 10 czerwca 2025

Upadek.

Jak to możliwe, że w czasach materialnego dobrobytu i przepychu konsumpcyjnego poziom zdrowia psychicznego i dobrostanu mentalnego jest na tak niskim poziomie? Dlaczego widzimy ciągły regres w tej kwestii? Żyjemy w epoce, w której im więcej posiadamy, tym biedniejsi jesteśmy duchowo. Zagłębiamy się w otchłań pustki, z której tak trudno jest nam się wydostać. Przez ten nadmiar stajemy się wręcz więźniami, a nasze prawdziwe, pierwotne pragnienia i potrzeby są tłumione i zaniedbywane.

Tkwimy w dziurze, w której nasze życie pędzi i pędzi, przez co tracimy kontakt ze sobą i otoczeniem. Czujemy coraz większe pustki, dziury w naszej duszy. Niestety, zamiast pracować nad poprawą kontaktu z własną esencją, wypełniamy je bodźcami, zastrzykami dopaminy, od których się uzależniamy, a wspomniana dziura się powiększa. Wszystko wokół, włącznie z nami samymi, staje się nam obce i nieswoje. Czym jest ta epidemia i jaki będzie jej skutek? W którym momencie powiemy sobie "dość"? Czy możliwe jest nauczenie się bycia i obecności od nowa?

Read More

piątek, 6 czerwca 2025

Natura duszy.

Czym jest dusza i jak zrozumieć jej nurty? Czy jest jednością, czy wieloma warstwami? Czy to „ja", które towarzyszy nam na każdym kroku, jest jej częścią, czy może jest odrębnym aspektem naszego jestestwa? Czy i w jakim stopniu możemy ją podzielić na świadomą lub nieświadomą? Jak przedstawić jej obraz, by ukazać jej złożoność?

Czy stwierdzenie, że jest to sieć drgań i wibracji, oddaje jej charakter? W pewnym sensie każdy impuls świadomości, który nam towarzyszy, odbija się od tego, co nieświadome, tworząc struktury, które łączą się w całość, wypełniając przestrzeń wokół nas. Jak odnaleźć siebie w tej głębi, w tej nieskończonej sieci połączeń? Czy droga do oświecenia prowadzi przez zrozumienie i poznanie tej pulsującej całości? Doświadczanie życia w jego najautentyczniejszej formie może nakierować nas ku odkryciu – abyśmy, znajdując siebie, odnaleźli odpowiedzi na pytania, które nosi w sobie nasze istnienie.

Być może dusza nie pozwala się schwytać w sieci pojęć, lecz objawia się jedynie w momentach najgłębszej ciszy, gdy pozwalamy zatrzymać się w biegu codzienności. W tej przestrzeni między oddechami, między myślami, między zupełną pustką – tam, gdzie wszelkie troski przestają mieć znaczenie – dusza ukazuje swoje oblicze. Nie jako odpowiedź, lecz jako pytanie, które prowadzi nas coraz głębiej w tajemnicę naszego własnego bytu.

Read More

środa, 4 czerwca 2025

Pogoń za szczęściem.

Życie to ciągła gonitwa za rzeczami, które pragniemy, pożądamy oraz tymi, które według nas są niezbędne do pełni szczęścia. Często poświęcamy na to większość naszego świadomego życia, czasem tracimy je w całości, gdyż podczas tego pościgu zatracamy nas samych.

Jak często, gdy zdobędziemy upragniony cel, czujemy pustkę? Czemu zamiast czuć to szczęście, które widzieliśmy na horyzoncie podczas gonienia za nim, czujemy pustkę, strach, gorycz?

Dlaczego społeczeństwo uwarunkuje nas do tego? Dlaczego to ziarno jest z nami od dziecka i dlaczego w ich oczach jest to warunkiem dobrego życia pełnego sukcesów?

W tej wiecznej spirali dążeń odkrywamy paradoks ludzkiej natury - im bardziej ścigamy obraz spełnienia, tym głębiej pogrążamy się w otchłani własnej niepełności. Nasze pragnienia stają się więzieniem, w którym każdy osiągnięty szczebel odsłania jedynie kolejne szczeble do zdobycia.

To ziarno, wszczepione w nasze dziecięce serca, to dziedzictwo zbiorowej amnezji - zapomnieliśmy, że jesteśmy już kompletni w swej niepełności, już doskonali w swej niedoskonałości. Kultura konsumpcji przekonuje nas, że szczęście to towar do nabycia, a nie stan do odkrycia w sobie. Każde pokolenie przekazuje następnemu tę chorobę wiecznego "więcej", nie zdając sobie sprawy, że prawdziwe bogactwo leży w zdolności do zatrzymania się, do zobaczenia piękna w tym, co już posiadamy - w oddechu, w biciu serca, w tym TERAZ, które jest jedyną rzeczywistością, jakiej kiedykolwiek doświadczymy.

Read More

poniedziałek, 2 czerwca 2025

Między oddechem a myślą.

Jak często, dbając o swoje zdrowie, zupełnie zapominamy o naszej głowie, o tym, co się w niej tworzy – o zgiełku myśli i emocji?

Dlaczego coś, co powinno być elementem naszej higieny osobistej, jest wręcz tematem tabu?

Jak dobrze zadbać o siebie, uciszając ten hałas i kojąc wytworzone przez dni, tygodnie lub miesiące warstwy stresu? Jak tego dokonać, aby jednocześnie nie tłumić tych emocji, wrażeń? Jak odciąć się od tego sabotażu, którego sami jesteśmy sprawcami? Jak zrobić krok w tył i zobaczyć pełen obraz tego, co nas otacza, a nie tylko to, co widzimy przez pryzmat naszego ego?

Może właśnie w tej ciszy, w tym zatrzymaniu się nad własną głębią kryje się klucz do zrozumienia siebie? W labiryncie codziennych zmagań często gubimy kompas własnej autentyczności, błądząc między tym, czego od nas oczekują, a tym, kim naprawdę jesteśmy. Każda szczera odpowiedź, której sobie nie udzielimy, staje się kolejną warstwą dysonansu, który oddziela nas od naszej prawdziwej natury.

Czyż nie jest paradoksem, że w epoce nieograniczonego dostępu do informacji tak trudno nam dotrzeć do informacji o sobie samych? Żyjemy w świecie, gdzie każdy gest, każde słowo może być zarejestrowane, ale nasze najgłębsze lęki i pragnienia pozostają nam nieznane. Ten wewnętrzny świat, pełen nieopisanych krajobrazów emocji, czeka cierpliwie na odkrycie, na moment szczerości z samym sobą.

Może właśnie tutaj, w tej przestrzeni między oddechem a myślą, między pytaniem a odpowiedzią, znajdziemy to, czego tak desperacko szukamy? W tej delikatnej granicy między byciem a stawaniem się, gdzie każda chwila obecności staje się aktem odwagi. Gdzie pozwalamy sobie na bycie w pełni ludźmi – z całym bogactwem naszych sprzeczności, z całą złożonością naszego doświadczenia. 

Read More